Natan Kopytny zboczeniec
Liczba postów : 38 Join date : 05/07/2014 Age : 33
| Temat: Salon tatuażu i piercingu na skwerku Wto Lip 08, 2014 1:35 pm | |
| Salon - bez owijania w bawełnę - nie zachęca do przekroczenia jego progów. Jednak jeśli chce się wyróżnić z tłumu, stać się oryginalniejszym niż się było do tej pory... Warto wpaść. Tu właśnie powstają nietypowe dzieła sztuki zdobiące ciało już niejednej osoby która się odważyła wstąpić. W końcu, dla fanów tego typu ozdób salon ten jest zbawieniem. Bo gdzie indziej w takiej wiosce znajdzie się tak dobrego tatuażystę? I to wcale nie jest narcyzm! Wcale... Z zewnątrz budynek, jak było wspomniane, nie wygląda zbyt dobrze. Ale nadaje temu miejscu charakter i klimat. Jest wysoki, lecz niedługi. Z cegieł, lecz pomalowany na biało. Poniekąd, po farba zaczęła już schodzić z niektórych miejsc. Nieco wyżej, czego nie widać na załączonym obrazku 8D wisi sobie głowa jelenia z pokaźnym porożem. Po uchyleniu drzwi, zabrzmi ich irytujące skrzypnięcie i cichy dzwoneczek. Zapach pomieszczenia jest dość specyficzny. Trochę jak u dentysty, ale również kawy. Otóż na biurku tuż przy dębowych drzwiach prowadzących do piwnicy stoi blat, na którym są filiżanki, kubki, łyżeczki, cukier, mleko i oczywiście ogromne ilości kawy. Często rozsypane po blacie i jasnych płytkach podłogowych dookoła niego. Obok stoi kuchenka z niewielkim, lekko przypalonym aluminiowym czajniczkiem. Ściany są czarne z różowymi malunkami w postaci kwiatów i tęczowych kolibrów. Oczywiście wszystko jest dziełem właściciela zakładu. Oprócz tego na ścianach wiszą też projekty oraz czarno-białe zdjęcia tatuaży. Nad drzwiami, podobnie jak na zewnątrz, wisi jelenia głowa. Lecz już nieco mniejsza niż poprzednia. Na środku salonu stoi czarny, skórzany, lekko już obdarty fotel. Pod ścianą, na której wisi mocno dająca po oczach białym światłem lampka, stoi masywne, czarne biurko, gdzie powstają projekty. Często leżą tu rozwalone ołówki i kartki. Po lewej stronie stoi brązowa, o dziwo wygodna kanapa, a obok niej duża szafa złożona z samych szuflad gdzie pochowane są sprzęty których Natan na co dzień nie używa. Na środku zaraz obok fotela stoi też czarna leżanka, bo bez niej to przecież ten salon by nie istniał. Obok też stoi mała komódka, w której akurat są sprzęty bez których żaden tatuaż ani kolczyk nie powstanie. Zaraz po prawej od drzwi wejściowych stoi wieszak i niewielki stoliczek z kieliszkami i winem. Tak, wino też można tu kupić, bowiem w piwnicy znajduje się winiarnia.
| |
|